
Kwiecień. A raczej jego koniec. Miałem nadzieję, że w tym roku będzie inaczej, że ta zimowa aura zniknie tak szybko jak powinna, czyli w marcu, ale niestety znowu mamy Polskę, gdzie są tylko dwie pory roku. Trudno. Może za rok. Minusem obecnego stanu rzeczy jest fakt, że nadal musimy ubierać się tak, by być przygotowanym na wszystko.